9 składników przeciwzapalnych w walce z koronawirusem

Z pewnością każdy już dziś wie co robić, żeby się nie narażać: pobyt w domu, bezpieczne odległości, higiena, dezynfekcja.

Nie powinniśmy jednak czuć się całkowicie bezradni, gdyż od wieków istniały sposoby na podnoszenie odporności. Nikt jeszcze wówczas nie wiedział nic ani o bakteriach, ani o wirusach, a już stosowano zioła, które mogły przeciwdziałać zarażeniom i minimalizować ryzyko zainfekowania.

Co prawda, większość z nich wymaga dłuższego czasu stosowania by mówić o rzeczywistej poprawie odporności, gdyż na odporność składa się wiele czynników i buduje się ją przez dłuższy czas.

Dlatego warto wykonać bezpieczny komputerowy test biorezonansowy z próbki włosów, by na serio zająć się swoją odpornością.

Co przyjmować, by „dać kopa” odporności:

1/ zioła, czy też przyprawy przeciwzapalne: kurkuma, imbir – przyjmowane w postaci suszonego proszku z ciepłą wodą lub w postaci suplementów; warto pamiętać, że kurkumina – aktywny składnik kurkumy – wchłania się najlepiej w obecności piperyny i tłuszczu; nie żałujmy jej sobie jako przyprawy do zup i innych dań, ale też spożywajmy niezależnie 2 – 3 razy w ciągu dnia w ilości 500 mg, zawsze z piperyną i tłuszczem

2/ cynk w postaci pikolinianu cynku, który może zahamować rozwój infekcji, w ilości 30 – 50 mg na dobę

3/ olejek z oregano doustnie, ale też warto go dostarczać w formie inhalacji z gorącą wodą, nie dopuści wówczas do zasiedlenia wirusami lub bakteriami śluzówek nosa i gardła; działa dość szybko, ale warto pamiętać, że dłuższe stosowanie może doprowadzić do dysbiozy jelitowej

4/ selen – stymuluje układ odpornościowy, już w ilości 200 mcg dziennie, niezbędny szczególnie u osób z problemami z tarczycą

5/ wielką karierę robi teraz lukrecja, która świetnie wspomaga zaleczanie śluzówek jelit, mających fundamentalny wpływ na odporność. Warto jednak pamiętać, że lukrecja nie jest wskazana dla osób z nadciśnieniem, a i u całkiem zdrowych może po dłuższym okresie przyjmowania, niebezpiecznie je podnosić. Wskazana jest raczej dla osób niedoborowych, drobnych, z symptomami zimnych kończyn i Candidą.

6/ różeniec górski, który nie dość, że mobilizuje organizm do produkcji cytokin przeciwzapalnych, to jeszcze ma dobroczynny wpływ na psychikę; jest adaptogenem – uczy więc organizm odporności na stres, ale z pewnością, żeby odczuć jego działanie potrzeba na to kilku tygodni

7/ propolis i pyłek pszczeli – nasze polskie rozwiązania przeciwwirusowe i przeciwbakteryjne; ale tu też potrzebny jest dłuższy okres czasu by zauważyć ich dobroczynne działanie.

Czytaj więcej: W czym pomagamy – Odporność